Jubiler z Kolonii przeżył niemały szok, gdy otwierając w poniedziałek rano drzwi do swojego salonu zobaczył widok jak z filmu. Gablota zawierająca diamenty warte 200 tys. euro zniknęła w precyzyjnie wyciętej w podłodze dziurze. Złodziej, który obrabował jubilera, dostał się do piwnicy pod salonem wykopanym przez siebie tunelem, a następnie wyciął dziurę w podłodze.