Na czwartkowych obradach Sejmu nieoczekiwanie odbyło się głosowanie nad wyborem nowych członków Krajowej Rady Sądownictwa. Według nieoficjalnych doniesień mediów i opozycji mógł to być wynik nieformalnej umowy między Zbigniewem Ziobrą a Jarosławem Kaczyńskim. W zamian za wybór nowych członków KRS Solidarna Polska miała zagłosować za kolejna kadencją dla Adama Glapińskiego na pozycji prezesa Narodowego Banku Polskiego. – Wierutna bzdura – odpowiedzią łan te doniesienia polityk Solidarnej Polski Michał Woś. Stwierdził, że dziwi się wszystkim posłom, którzy uważają, że głosowanie było nieoczekiwane. Odpowiada także Borysowi Budce, który stwierdził, że "wrzutka z wyborem neoKRS to gangsterskie rozliczenia w obozie władzy". – Bzdura. Słuchałem debaty w parlamencie i powiem tak: właściwie nie było przemówienia ze strony opozycji, które nie byłoby antypaństwowe. Ci ludzie wściekle atakują Polskę, wściekle atakują konstytucyjne organy. Wszystko na kolanach przed...
rozwiń