wywiad, muszę wymienić nazwisko Rafała Trzaskowskiego. W tym kontekście sondażowym bardziej. Bo Rafał Trzaskowski jak
wynika z sondażu IBRiS-u dla Onetu po raz pierwszy stanął na czele rankingu zaufania,
a w kwietniu największy spadek zaufania zanotował Zbigniew Ziobro, zanotował najgorszy wynik
w sześcioletniej historii badań IBRiS. Czyli pana jeden z największych chyba przeciwników politycznych Rafał Trzaskowski na czele
zaufania, Zbigniew Ziobro, pana mentor i szef na dnie zaufania. Jak pan to skomentuje?
Tutaj muszę skomentować zgodnie z tym, co czuję. To znaczy nie wierzę w to badanie, muszę być szczery, dlatego
że jeżeli kilka tygodni wcześniej pojawiło się badanie innej sondażowni,
gdzie te różnice wynoszą nawet 16% czy 17%, a oba
zespoły badawcze twierdzą, ze tam 2% czy 3% może być tylko różnicy. Skoro jest 16%,
to ktoś kłamie. I moim zdaniem IBRiS kłamie.
Czyli wszystko jest w porządku, jakby lider Solidarnej Polski cieszy się ogromnym zaufaniem, Rafał Trzaskowski nie bardzo.
Nie powiedziałem, że cieszy się ogromnym zaufaniem, tego nie powiedziałem, natomiast uważam, że akurat ten
pomiar, tak radykalnie odbiegający od innych pomiarów, które znamy, wskazuje na to, że jeżeli pan - sam pan
przyzna, że jeżeli jest różnica 16& czy 17% tego pomiaru w stosunku do innych, a wszyscy twierdzą, że w ich pomiarach są tam 2%
czy 3% błędu, bo są reprezentatywne, to matematyka wskazuje, że ktoś tu kłamie.
Jak są sondaże, które
wskazują półtorej poparcia, półtorej procent poparcia dla Solidarnej Polski
to one są niewiarygodne, ale wskazują 5,5% to wszyscy politycy Solidarnej Polski ogłaszają wszem i wobec, że są
gotowi na samodzielne wybory.
Nie no, tu jest zasadnicza różnica, dlatego że jeżeli ktoś mówi, że jest pomiar, który mówi o tym, że jest
2-3% różnicy pomiędzy sondażami, a te pan opisał, to one się mieszczą w granicach błędu statystycznego.
Zostawmy te pomiary, panie pośle.
16% czy 17% się nie mieści.