- Nie każdy to lubi. To jest takie dziwne, niemęskie - mówi Piotr Mosak. Tłumaczy w ten sposób podejście mężczyzn do domowych obowiązków. - Wtedy pojawia się rozmowa, komu jest łatwiej przełamać te opory. Komu bardziej zależy i szybciej to zrobi - dodaje psycholog. Kobiety, które na skutek oporu swoich partnerów postanawiają wziąć sprawy w swoje ręce, dodają sobie obowiązków i zwalniają mężczyznę z odpowiedzialności.