Podczas II wojny światowej kilku lekarzy żydowskiego pochodzenia dosłownie przechytrzyło nazistów. Wymyślili dolegliwość, którą nazwano Syndromem K. Miała to być ciężka choroba zakaźna, która dosłownie uniemożliwiała kontakt z chorym. W ten sposób uratowano od śmierci tysiące Żydów mieszkających w Rzymie.