Dziennikarz Paweł Reszka wcielił się w sanitariusza i pracował w jednym z warszawskich szpitali, by od wewnątrz podejrzeć świat służby zdrowia i pracę lekarzy. - Co zrobić, gdy w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym jest kolejka? Lekarz staje na środku i krzyczy: "Wy-pier…! Wy-pier...!". Ludzie uciekają w popłochu. Zostają tylko ci, którzy nie są w stanie wyjść samodzielnie. I oni są we właściwym miejscu. - To jedna z anegdot które usłyszał i przytoczył w książce "Mali Bogowie".