- Cieszę się, że moje dzieciaki wrócą do życia społecznego i będą mogły rozwijać się prawidłowo. Jest to niezbędne dla psychiki dziecięcej i umiejętności społecznych. Natomiast bardzo się martwię, bo uważam, że nie jesteśmy bezpieczni. Decyzja została podjęta w momencie, kiedy zagrożenie jest bardzo duże. Właśnie kończą się ferie, a jak widzieliśmy w mediach, rodzice z dziećmi byli wszędzie, w tłoku na sopockim molo, w Krupówkach w Zakopanem – mówi Danuta Kozakiewicz, dyrektor SP 103 w Warszawie