Osiedle stanęło za ich pieniądze, kredyt dewelopera był na zupełnie inną inwestycję, a oni mieli pisemną obietnicę banku, że mieszkania są bezpieczne i wolne od obciążeń. Bank ostatecznie zmienił zdanie, by ratować interes swoich akcjonariuszy i wystawił grupie mieszkańców wezwanie do zapłaty 12 milionów złotych.