Zmarł 200 lat temu, a jego rodzina wierzyła, że był wampirem. Dlatego pochowano go w specyficzny sposób. Głowę oddzielono od ciała i ułożono na klatce piersiowej. Pod nią położono kości udowe, tak, że całość tworzyła symbol trupiej czaszki. Do tej pory nie wiadomo było kim dokładnie był mężczyzna, którego szczątki odnaleziono w Connecticut.