Michał Witkowski może zapłacić wysoką cenę za swoją dziwną przygodę z show biznesem. Celebryci się od niego odwrócili po tym, jak paradował w czapce z symbolem "SS" . Postanowił więc ogłosić, że jego dotychczasowe zachowanie to tylko prowokacja mająca pomóc mu w zdobyciu materiału do nowej książki. To nie koniec konsekwencji. Odwróciło się również od niego wydawnictwo mające wydać już napisaną książkę, Fynf und cfancyś. "Bezterminowo" zawiesiło z nim współpracę. Witkowski wciąż nie wie, czy uda się ją wznowić. Nie przestaje jednak promować swojego najnowszego dzieła.