Szkielet z Utah dużo młodszy, niż przypuszczali archeolodzy
Odkryty w 2018 roku szkielet konia z epoki lodowcowej ma nie więcej niż 340 lat. Szczątki w Lehi w stanie Utah odkryli architekci krajobrazu. Początkowe badania wykazały, że klacz była dzika, a takie zwierzęta żyły w Ameryce Północnej od około 50 milionów do 10 tys. lat temu. Ponowna analiza szczątek wykazał rozbieżności. Badacze odkryli złamanie kręgosłupa, które sugeruje, że ktoś wielokrotnie na nim jeździł. A jak podkreśla główny autor badania William Taylor, adiunkt antropologii na University of Colorado Boulder, tego typu złamania, rzadko występują u dzikich zwierząt. Ponadto analiza szkliwa zębów konia ujawniła, że pił wodę i zjadał roślinność w regionie Wasatch Front w stanie Utah. Czemu zatem pierwsze datowanie okazało się błędne? Prawdopodobnie rdzenni mieszkańcy zakopali konia w jamie otoczonej osadami ze starożytnego jeziora. Ponowne badania i dokładna analiza anatomii oraz DNA odkrytych szczątek zwierzęcia jasno wskazują, że koń zdechł po 1680 roku.
Super niedorzeczny wniosek, koń miał złamany kręgosłup to znaczy, że ktoś wielokrotnie na nim jeździł. Druga sprawa, po szkliwie zębów stwierdzono że pił wodę i jadł trawę w niedalekiej okolicy, no kurcze, ci naukowcy to są jasnowidze.
Irek
3 lata temu
Analizy z książki Atlantyda iluzja liczą że to są bzdury. Czy ktoś to obroni.
Najnowsze komentarze (4)
Irek
3 lata temu
Analizy z książki Atlantyda iluzja liczą że to są bzdury. Czy ktoś to obroni.
Zachar
3 lata temu
Super niedorzeczny wniosek, koń miał złamany kręgosłup to znaczy, że ktoś wielokrotnie na nim jeździł. Druga sprawa, po szkliwie zębów stwierdzono że pił wodę i jadł trawę w niedalekiej okolicy, no kurcze, ci naukowcy to są jasnowidze.