Na rajskiej, greckiej wyspie Tasos, 2000 lat temu, mieszkał mężczyzna, który zmarł na atak serca chwilę po tym jak przebito jego klatkę piersiową włócznią. Jego szczątki odkryto na wyspie w 2002 r. razem z 56 innymi, ale dopiero teraz ogłoszono jak zmarł. W mostku mężczyzny znajduje się idealnie okrągła dziura – ślad po włóczni, którą go zabito. Włócznia została wbita w jego mostek z ogromną siłą. Mężczyzna musiał być wtedy unieruchomiony. Zdaniem naukowców, mężczyzna był muskularnej budowy ciała, miał około 170 cm wzrostu i jakieś 50 lat. Najprawdopodobniej był więźniem skazanym na śmierć. Został pochowany trumnie z wapienia. Naukowcy podejrzewają, że był w niewoli, bo ślady na jego zębach wskazują na pogorszenie diety przed śmiercią.