Platforma nie chce referendów, bo decyzje obywateli byłyby zbyt kosztowne dla budżetu państwa - twierdzi prof. Tomasz Nałęcz, doradca prezydenta ds. historii i dziedzictwa narodowego. - Po co w tej sprawie pytać ludzi, przecież wszyscy wiemy, że zdecydowana większość osób nie życzy sobie podniesienia wieku emerytalnego, więc wynik tego referendum jest oczywisty. Natomiast jest pytanie: kto poniesie odpowiedzialność po takim referendum za zawalenie się finansów państwa? (mb)