Sadowska ubolewa nad tym, że do Eurowizji nie zgłaszają się żadne z liczących się na polskiej scenie muzycznej gwiazd. Przyznała, że poziom tegorocznych preselekcji był "tragiczny". Według niej, oprócz Kasi Moś i znanej z "Voice of Poland" Carmell, nikt nie zaprezentował ciekawej piosenki. Sadowska uważa, że Eurowizja na świecie mocno poszła do przodu, niestety w Polsce mamy do czynienia z odwrotną sytuacją.