A dlaczego miało się nie udać?
Nie wiem, niektórzy mówili, że się nie uda- Nie no, niech pan nie przesadza. I dzisiaj czytam takie komentarze na prawicowych portalach, że
opozycja jest zdruzgotana tym, że to
że porozumienie zostało podpisane.
Wie pan, jeśli ktoś takie rzeczy pisze, to chyba naprawdę źle wstał albo nie wyspał się. Prawda jest taka, no weszli z jednej listy - trudno, żeby nie podpisali porozumienia.
Trochę się zmieniło jednak w PiS-ie.
Pana zdaniem Gowin dużo dla siebie zdążył ugrać?
Myślę, że jest co innego.
Kaczyński oczywiście przegrał Senat,
w Sejmie też ma niewielką większość.
Nie ma też tego, co miał przed czterema laty.
Przypomnę przed czterema laty z klubu Kukiz'15 bardzo szybko wyszło kilku posłów, założyło
oddzielne niezależne koła i wspierały Rząd.
To pozwoliło PiS-owi zwiększyć.
A Gowin byłby do czegoś takiego zdolny? Nie. A dzisiaj mamy to, że w PiS-ie także i Gowin, i Ziobro
mają kilkunastu posłów, każdy z nich.
Co powoduje, że nie mają wielkiego wpływu,
ale mają jedną rzecz, którą mogą używać.
Zyskali prawo weta, bo
Gowin to zrobił przy 30-sto krotności ZUS-u.
To nie jest broń, którą się wykorzystuje co miesiąc, ale jednak
możemy w tej kadencji się spodziewać, że
i Ziobro, i Gowin takiej broni mogą używać w niektórych przypadkach.