Nie często się zdarza, że sędziowie spotykają znajomych na ławie oskarżonych. Najwyraźniej sędzia Mindy Glazer ma wyjątkowo dobrą pamięć do twarzy. Kilka tygodni temu sędzia zrobiła furorę w mediach, gdy w trakcie przesłuchania w sądzie w Miami na Florydzie rozpoznała w przesłuchiwanym więźniu kolegę ze szkoły. Okazało się, że Arthur Booth - podejrzany w sprawie o włamanie, chodził z sędzią do jednego gimnazjum i nawet grali razem w piłkę. Kiedy mężczyzna rozpoznał Mindy, był tak zawstydzony spotkaniem, że się popłakał. Tym razem sędzia Glazer na sali sądowej rozpoznała w przestępcy pasażera z wakacyjnego rejsu na Karaiby. Okazało się, że w weekend spędzili na jednym statku. Obojgu bardzo podobał się rejs. Oskarżony mężczyzna tańczył podczas rejsu, a kobieta odpoczywała na górnym pokładzie.