Maria Kiszczak, wdowa po generale Czesławie Kiszczaku, po śmierci męża wyraźnie polubiła showbiznes oraz udzielanie wywiadów. Po publikacji dokumentów ujawniających kulisy współpracy Lecha Wałęsy z SB, chętnie pokazała też słynną szafę Kiszczaka, w której znajdowały się teczki. W rozmowie z Pudelkiem zdradza też, że do tej pory żałuje, że przed śmiercią Czesława Kiszczaka nie zadbała o wizytę księdza. Jej mąż miał podobno bardzo dobre kontakty z duchownymi.