Film, na którym młody Syryjczyk ratuje dziewczynkę spod ostrzału snajpera, to inscenizacja. Historia, która wywołała poruszenie wśród internautów na całym świecie, nie jest prawdziwa, a do jej nakręcenia przyznali się norwescy filmowcy. W opublikowanym w mediach społecznościowych oświadczeniu napisali, że nagranie powstało na Malcie, a jego bohaterowie to profesjonalni dziecięcy aktorzy.