Grupa pasjonatów postanowiła uwiecznić niesamowity moment. Miłośnicy fotografii spotkali się niedaleko nowozelandzkiego Wellington w momencie, gdy Księżyc osiągnął perygeum, czyli znalazł się w najbliższym puncie od Ziemi. Nasz naturalny satelita wydaje się wtedy większy i jaśniejszy. To fascynujące zdarzenie zbiegło się z całkowitym jego zaćmieniem. Fotografom udało się utrwalić niecodzienny widok wschodu superksiężyca.