- Faktycznie rozmowy z Fiodorem Jemieljanienką nabrały tempa. Mogę powiedzieć, że w temacie się ruszyło. Rozpoczęliśmy pierwsze ruchy związane z kontraktem, jednak w przypadku Fiodora w grę wchodzi potężna kasa, dużo zapisów w umowie, które nie muszą nam i jemu odpowiadać. Pamiętajmy, że on rozmawia też z innymi federacjami, co utrudnia nam zadanie - mówi Martin Lewandowski, współwłaściciel KSW. Federacja już od kilku miesięcy stara się nakłonić żywą legendę MMA do występu nad Wisłą.