W końcu po siedmiu latach negocjacji podpisano umowę o partnerstwie transpacyficznym - TPP. Dotyczy 800 mln ludzi i krajów, które wytwarzają 40 proc. globalnego PKB, czyli 28 bln dol., ale wokół niej ciągle czuć atmosferę spisku. Czy partnerstwo transatlantyckie to rewolucja w międzynarodowej gospodarce? Czy umowa marginalizuje Europę? A może to uderzenie USA w Chiny? Szykuje się nowa zimna wojna?