programy
kategorie

Wyjątkowa praca "zaklinacza koni" [Przystanek Bieszczady]

Bieszczadzką specjalnością są konie huculskie. Staszek Myśliński to bieszczadzki "zaklinacz koni" i jest guru lokalnych hodowców. W swoich stadach ma ponad 100 koni.- Nie znają stajni. Korzystają z tego, co natura im daje w sposób taki absolutnie wolny. Muszą żyć tak jak dzikie konie, uważać na drapieżniki - mówi Staszek.Zwierzęta te są jednak bardzo mało przewidywalne i często uciekają. - To jest o tyle niebezpieczne, że mogą się natknąć na wilki. W obcym terenie reagują ucieczką. Kiedy uciekają, a nie atakują wilka, te mają przewagę. Na ogół kończy się to śmiercią jakiegoś źrebaka - dodaje. 

0
0
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)