12 tys. norek może paść z głodu na fermie w miejscowości Rościn w woj. zachodniopomorskim, ponieważ duński właściciel hodowli wyjechał i nie daje znaku życia. Zwierzętom brakuje pożywienia, a z powodu zaległości finansowych z pracy zrezygnowała część pracowników. - Nie ma tam prądu. Nie wiem, jak tam jest z wodą, ale na pewno jest problem - mówi Dorota Olszówka, sołtys sołectwa Rościn.