W Polsce ta informacja nie była szeroko komentowana, a według Pawła Lisickiego „jest naprawdę niesamowita”. Mowa o zatrudnieniu w dzienniku Avvenire, wydawanym przez włoski episkopat, karykaturzysty, który był związany z komunistyczną gazetą. „Szaleństwo współczesnych czasów” – tak sprawę ocenił publicysta „Do Rzeczy”.