Prawie dwa lata temu w mediach głośno było o historii Beaty Jałochy. Fizjoterapeutka i trenerka, szła na zajęcia do swojej pacjentki, kiedy spadł na nią mężczyzna chcący popełnić samobójstwo. Zginał, Beata natomiast ma przerwany rdzeń kręgowy i wciąż jest sparaliżowana. Po niemal dwóch latach od tego zdarzenia zdecydowała się opowiedzieć w TVP, jak wygląda życie na wózku inwalidzkim. (mk)