Anna Samusionek od początku zaangażowania się w produkcję "Smoleńsk", zapewniała, że nie wystąpiła w filmie ze względów politycznych, a wyłącznie "artystycznych". Im było bliżej premiery, tym aktorka bardziej obawiała się o swoją rolę w produkcji. Choć pojawiła się w zwiastunie "Smoleńska", bała się, że sceny z jej udziałem zostaną wycięte.