Drewniane i jedyne w swoim rodzaju. Takich nart nie ma wiele. A jeśli zobaczymy je na stoku, najprawdopodobniej pochodzą z podwarszawskiej manufaktury. Są robione ręcznie i najczęściej dopasowane do indywidualnych potrzeb klienta. Szymon Girtler, właściciel manufaktury nart MONCK wykonuje narty na zamówienie ludzi z całego świata, w tym również z Kanady i Australii. Wcześniej był instruktorem narciarstwa. Pierwsze egzemplarze wykonał dla siebie, potem zaczął dla znajomych i w taki sposób zdobył rozgłos. Choć ma dużo zleceń, w jego zakładzie pracują tylko dwie osoby.