Do nietypowej sytuacji na autostradzie doszło w amerykańskim stanie Ohio. Podczas jednego z rutynowych patroli policjant zauważył mężczyznę leżącego na ruchliwej autostradzie. 54-latek porzucił na poboczu swoje auto, po czym położył się na jezdni i przekonywał wszystkich, że nie chce już żyć. Był kompletnie pijany. Mężczyznę przed odebraniem sobie życia powstrzymał. (ph)