929 lotów Lufthansy zostało w poniedziałek odwołanych z powodu strajku personelu pokładowego tej linii. Skutki tej decyzji dotkną 113 tysięcy pasażerów. Strajk potrwa do 13 listopada. To największy w historii bunt pracowników tego największego niemieckiego przewoźnika. - To uderzające, że w strajku bierze udział więcej koleżanek i kolegów, niż członków związku. 95 procent wszystkich lotów objętych strajkiem trzeba było odwołać. Jesteśmy pod wrażeniem, bo nie spodziewaliśmy się takiej reakcji. To pokazuje, jak bardzo ludzie byli niezadowoleni - mówi szef związku zawodowego personelu pokładowego Lufthansy "UFO" Nicoley Baublies.