- To, co się dzieje po wypadku, to jest nieustające zamiatanie pod dywan - ocenił w #dzieńdobryWP Marcin Celiński ("Liberte!"). - Jesteśmy w politycznym pustosłowiu, jakiejś demagogii - dodał. Podkreślił, że kwestia ochrony VIP-ów to nie jest "jakaś wiedza tajemna". - Wszyscy na świecie to robią - przypomniał.