Nasze półki w łazience uginają się od nadmiaru kosmetyków. Jednak do pielęgnacji używamy tylko kilku. Kupujemy kompulsywnie i zdecydowanie za dużo. Często pod wpływem emocji i chęci poprawienia sobie humoru, decydujemy się na produkty, które potem zalegają w zakurzonym kącie łazienki. Robiąc zakupy powinniśmy najpierw odpowiedzieć sobie na dwa pytania: czy ten kosmetyk jest nam niezbędny i czy odpowiada potrzebom naszej skóry - mówi skin coach Bożena Społowicz.