programy
kategorie

Jak telefoniczni naciągacze załatwiają sobie bazy danych? Kupują je od pracowników banków

Mam wstać od biurka, biegać i krzyczeć. Być agresywny. - Jak zrobimy cel, czeka was najlepsza impreza w życiu. Alkohol i narkotyki w ilościach, jakich nie widzieliście - słyszę od menedżera. Uczę się kłamać i manipulować. Wydzwaniam do ludzi ze Świebodzic, Bydgoszczy, Kleszczewa, Lublina, Wrocławia czy Sanoka. "Te akcje aż krzyczą!" - pod nosem KNF, w biurowcu w centrum Warszawy, urabiam ludzi z całej Polski, by przelali po kilka tysięcy dolarów. Jestem łowcą frajerów.

28-10-2016
0
0
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)