- To nie był łatwy mecz do sędziowania, natomiast Adam Nawałka był zadowolony z pracy arbitrów. Nie wysłał ich do domu tylko zaprosił arbitrów na kawę. Selekcjoner poprosił sędziów żeby nie zdradzali szczegółów sparingu - mówi o wewnętrznej grze reprezentacji Paweł Kapusta. - Być może selekcjoner powoli będzie zwoływał nieszczęśników którzy nie pojadą do Rosji. Dwa lata temu wyglądało to tak, że piłkarze dowiedzieli się o wszystkim w dniu oficjalnego ogłoszenia.