Robert Biedroń nagłośnił sprawę nauczycielki ze Słupska, która na swoim profilu społecznościowym pod zdjęciem uchodźców napisała - "Czy chcemy w Polsce takiego bydła?". Prezydent Słupska zamiast odwołać pedagoga ze stanowiska, postanowił skonfrontować ją z cudzoziemcami. Biedroń chciał w ten sposób "zainwestować" w nauczycielkę, ponieważ takie posunięcia pomagają zmienić nastawienie innych. Według polityka takimi sprawami powinno zajmować się państwo, a nie samorządowcy.