Zarzut dotyczący tego, że reforma edukacji jest źle policzona, że "nie dopina się", jest wydumany - powiedziała w programie "WP rozmowa" Beata Kempa. Szefowa kancelarii premiera w rozmowie z Kamilą Baranowską podkreśliła, że gdyby minister edukacji Anna Zalewska "przyglądała się temu, co się dzieje i nie robiła nic, to mielibyśmy masę pożarów na terenie całego kraju". Krytyczną opinię na temat reformy wyraził z kolei Marcin Kierwiński. Zdaniem posła PO "teraz mówimy, że będzie chaos, a potem go zobaczymy". Samorządy boją się, że będą musiały zamykać szkoły i zwalniać nauczycieli - dodał gość "WP rozmowy".