Horror na ślubie. Pan młody: "od śmierci dzieliło mnie 5 milimetrów"
- Jestem wdzięczny, że to nie stało się w ciemnej uliczce, ale właśnie w takim miejscu, gdzie szybko przyszła pomoc. Pan Bóg czuwał nad nami, dzięki niemu żyjemy – mówi Sebastian Szemszur, niedoszła ofiara ataku nożownika na ślubie w Rybniku.