- Nie ma w tym na razie takiego - przepraszam, że użyję tego słowa - "wk...". Jest oburzenie i przekonanie, że trzeba coś robić, żeby nie stało się najgorsze. Natomiast nie ma determinacji, że weźmiemy pały i będziemy się tłuc. To zupełnie nowa ekspresja, której nie wiedzieliśmy przedtem na żadnych demonstracjach - mówiła o sobotnim marszu KOD i opozycji w #dziejesienazywo Agnieszka Holland.