Czesław Mozil kilka lat temu zabłysnął informacją o autorskim filmie porno, na którym zarejestrował swoje zabawy w sypialni. Choć Mozil zrobił swojemu filmowi niemałą reklamę w mediach, nikt się tym nie zainteresował i nie chciał oglądać. Na szczęście nie doczekaliśmy się oficjalnej premiery filmu, jednak po latach Mozil postanowił wrócić w nieco lżejszym "repertuarze". W "Dzień Dobry TVN" pochwalił się rolą w filmie "Szkoła Uwodzenia Czesława M.", w którym gra... samego siebie.